sg
Inwestycje we flotę zostały wymuszone przez tzw. Dyrektywę siarkową, która weszła w życie na początku tego roku. Dyrektywa opiera się na normach opracowanych przez Międzynarodową Organizację Morską (IMO). Doprowadzić ma ona do stopniowej redukcji maksymalnej zawartości siarki w paliwach żeglugowych z 3,5 proc. do 0,5 proc. do stycznia 2020 r. W przypadku niektórych bardzo wrażliwych ekosystemów, takich jak Morze Bałtyckie i Morze Północne wraz z kanałem La Manche, maksymalne zawartości siarki zostaną obniżone do 0,1 proc. już w 2015 r.
Fiński przemysł drzewny w dużej mierze oparty jest na eksporcie surowca drogą morską. W związku z zagrożeniem załamania się rynku po wprowadzeniu przepisów Dyrektywy siarkowej, rząd zdecydował się wesprzeć branżę transportu morskiego w inwestycjach, które rocznie miały kosztować armatorów około 600 mln euro. Komisja zatwierdziła wstępną wersję fińskiego programu w 2011 roku. W 2012 r. Komisja przyjęła nową dyrektywę wyznaczającą nowe poziomy emisji siarki.
Joaquín Almunia, wiceprzewodniczący Komisji odpowiedzialny za politykę konkurencji, stwierdził: - Przykład fiński pokazuje, jak obecne zasady dotyczące pomocy państwa mogą być wykorzystywane do zachęcania przemysłu morskiego do dostosowywania się do rygorystycznych przepisów dotyczących ochrony środowiska przed ich wejściem w życie.
Pomoc rządowa zachęca armatorów do inwestycji i w opinii komisji wpłynie na przystosowane statków do nowych standardów w terminie krótszym niż 2 lata.
Jak wskazuje komisja bez podejmowania działań emisje siarki ze statków na obszarach morskich UE przekroczyłyby do 2020 r. poziom emisji ze wszystkich źródeł naziemnych.
– Europa jest obecnie na etapie realizacji zobowiązań podjętych jednogłośnie przez jej państwa członkowskie w ramach IMO w 2008 r. Mamy również świadomość kosztów, jakie ponosi branża w celu spełnienia wymogów, i zmierzamy do ich zminimalizowania w ramach „niezbędnika zrównoważonego transportu wodnego” przedstawionego we wrześniu 2011 r. – powiedział wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej Siim Kallas.
– Poprawa jakości powietrza to długofalowe wyzwanie związane z ochroną środowiska. Choć zajęło to trochę czasu, udało się jednak pozyskać zaangażowanie sektora gospodarki morskiej. Prawdziwymi beneficjentami są obywatele Europy, którzy będą oddychać czystszym powietrzem i cieszyć się zdrowszym życiem, a także branża dostarczająca czyste paliwa i technologie – podkreślił komisarz ds. środowiska Janez Potočnik.